To książka przeczytana trochę na przekór wszystkiemu. Po pierwsze, nie lubuję się w romansach, a romansach historycznych szczególnie nie, jeśli idzie o zombie, to też raczej mnie nie wzruszają, bo cóż za uniesienia i nadzieje może takież zombi posiadać - mózgi i niestety nic więcej.
Duma i uprzedzenie i zombi ma właśnie to wszystko tyle, że razem wzięte. Dla mnie była to całkiem interesująca lektura pod względem wymieszania gatunkowo - emocjonalnego dająca całkiem zabawną całość. Dobrze się ubawiłam przy miłosnych uniesieniach okraszonych żałosnym wyciem w tle: 'mózgi, mózgi, jeść, jeść.' Oczywiście to nie żaden bezpośredni cytat z książki, niemniej, tak na własny użytek skleciłam potrzeby drugoplanowych, choć w sumie nie aż tak bardzo drugo-, bohaterów powieści.
Z pewnością nie jest t książka dla strudzonych życiem ludzi poszukujących wyższych uniesień od rzeczywistości. To powieść nietypowa, wręcz absurdalna, ale dzięki temu zabawna i nie zbytnio natchniona, a wszelkie zbyt ckliwe momenty mające udział w szlachetnej twórczości Jane Austen są, przez wątek akcji zwalczania i gromienia nieumarłych, trochę bardziej ożywione ( o zgrozo! ożywione w pladze zombie).
Z pewnością nie jest to książka dla każdego, ludzie szukający pięknych historii niewiele tu znajdą, ponieważ nieumarli zbyt często się pomiędzy sprawy żywych i kochających wplatają, a tych, którzy szukają horroru, czy rozlewu krwi ta druga romantyczna strona odrzuci. Jakkolwiek polecam przekonanie się na własnej skórze, czy jesteśmy w stanie przeczytać sparodiowaną w sposób haniebny dla niektórych sposób, czy pozostać przy klasyce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz