poniedziałek, 10 lutego 2014

Brent Weeks - Droga Cienia

8/10

Życie jest puste - wypowiedział dla niej sztywną formułkę. - Życie jest bezwartościowe, bez znaczenia. Życie to ból i cierpienie. Oszczędzę cię, jeśli pozwolę ci umrzeć.

Za Brenta Weeksa i jego Drogę Cienia chciałam zabrać się już dość dawno, choć tak jakoś, pomimo wysokiej pozycji na liście 'do przeczytania', wciąż miałam coś 'ciekawszego' do przejrzenia. W końcu dojrzał.

W życiu nie chodzi o prawdę, ale żeby wykorzystać jak najlepiej to, co się ma.

W I tomie cyklu o Aniele Nocy błądzimy za autorem po Norach. Lichej, jeśli nie najlichszej dzielnicy, gdzie nie trudno spotkać podwórkowych 'mafiozów' zastraszających innych dla własnych pokątnych zysków, morderców, złodziei, czy nastoletnie dziwki. A wszystko to zupełnie nieupiększone, biedne dzieci kradnące okruchy i płacące haracz starszym zabijakom tylko po to, żeby przetrwać kolejny dzień.
Merkuriusz, którego historia wywodzi się od najniższych warstw z Nor, zabiedzony dzieciak obawiający się, słusznie zresztą, o życie własne oraz dwójki przyjaciół, postanawia, że nie będzie się więcej bać. Ucieleśnieniem jego marzeń o wolnym i potężnym człowieku jest staje się siepacz - płatny zabójca, Durzo Blint. Chłopiec jest w stanie zrobić bardzo wiele, żeby zostać jego uczniem, ponieważ to właśnie ta postać jest nadzieją. Nadzieją na lepsze życie, życie bez strachu i zemstę. A Merkuriusz pragnie tylko jednego - spokojnego życia bez ciągłego oglądania się za plecy w każdej ciemniejszej uliczce.

Z podziękowań:
Sięgacie po książkę autora, którego nigdy się nie czytało, to pewien akt wiary. Oto moja propozycja: daj mi kilka stron, a ja Ci zagwarantuję pełen odjazd.

Tak zdaję sobie sprawę, że to trochę dziwne, ale przeczytałam podziękowania. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że żal już było mi się rozstawać z książką, a może to tylko taki impuls, praktycznie nigdy tego nie robię, ale, z drugiej strony, nie znalazłabym tych słów od Brenta Weeksa. Być może same w sobie stanowią jakąś przechwałkę, ale trudno się z nimi nie zgodzić. Uwierzcie mu nie rzucił słów na wiatr.

Brent Weeks w Drodze Cienia przedstawił wspaniały świat. W dodatku nie upiększał go ślicznymi paniami i panami książętami na włościach, a wręcz przeciwnie. Ukazał nam świat od okrutnej strony biedy, zakłamania, lewych interesów, świata, w którym poklask należy się tym, którzy mają siłę i korzystają z niej zastraszając, wymuszając, czy nawet zabijając dla 'przykładu', żeby tylko osiągnąć swój cel. 

Pierwsza księga trylogii to dość opasła lektura, ale czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła wciąga od pierwszej strony i właściwie trzyma do końca (heh aż do podziękowań włącznie ;p jak widać z powyższego). Autor ma ten miły dar lekkiego pisania, bez zbędnych otoczek słownych, bez opisów nieprzydatnych scenerii czy kroju sukienki ostatniej królowej. Można powiedzieć, że w książce akcja toczy się nieprzerwanie. 

Brent Weeks stworzył dla swoich czytelników ogromny, rozbudowany świat, który tylko w niewielkiej części poznajemy z 'autopsji', ponieważ sama historia toczy się w jednym. głównym otoczeniu, w kilku dzielnicach, ale z różnych elementów, głównie rozmów postaci, czy wspomnień, zdajemy sobie sprawę z rozległości tego świata, różnorodnych ras go zamieszkujących, a z tym wszystkim łączy się cała oprawa, wierzenia, języki, tradycje. Strasznie ciekawa jestem kolejnych części. W tym całym świecie poznajemy przeróżne postaci, lepsze, gorsze, nijakie, ale każda z nich niewątpliwie jest dobrze wykreowaną osobą, którą można obdarzyć konkretnymi emocjami, a potem, albo zawieść się na swojej opinii, albo mile rozczarować, lub po prostu zostać przy swoim. Autor trafnie ujął i opisał rozterki młodych bohaterów jak również wątpliwości tych starszych z karbem doświadczenia.
Sceny batalistyczne, których tu niemało, są napisane jasno i wyraziście. Dobrze oddają poświęcenie bohaterów, czy tchórzostwo innych.

Książkę czytałam z wielką przyjemnością.

Człwiek docenia, że żyje, kiedy jest tak blisko śmierci.


Książka bierze udział w wyzwaniach: CZYTAM FANTASTYKĘ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...