Witajcie dawno nic nie pisałam, ale jakoś tak wyszło. W każdym razie chciałam się pochwalić podchoinkowym stosikiem, a że nigdy wcześniej nie uskuteczniałam żadnych stosików, więc jest to mój jak gdyby pierwszy raz :)
1. Brent Weeks - Czarny Pryzmat: polowałam na niego już od jakiegoś czasu, szczególnie, że cykl o Aniele Nocy zrobił na mnie duże wrażenie. Pewnego dnia, nawet znalazłam w księgarni 'Czarny Pryzmat', ale jak wiecie różnie bywa i po prostu nie mogłam go kupić tamtego dnia. Następnego już go nie było i tak pozostało do Wigilii kiedy to znalazł się pod drzewkiem, a niecnym sprawcą tego czynu okazał się mój przewspaniały Młody :)
2. Terry Pratchett - Łups: ponieważ przybliżam Wam opowieści Świata Dysku powolutku, zaczynając od pierwszego wydanego i kontynuując kolejnością wydań raczej niż cyklami opowieści, a że wcześniej czytałam nie swoje i teraz kupuje je sobie w miarę czytania, to otrzymałam tę z pewnścią, że jeszcze nie doszłam tak daleko z kupowaniem ;)
3. Dan Simmons - Drood: wiele z Was zwracało mi uwagę na ten tytuł i u wielu z Was czytałam o nim na blogach, a teraz mam go już i nikt mi nie zabierze, choć w kolejności czeka, mimo wszystko 'Upadek Hyperiona', który miał być czytany w święta, ale Wiedźmin trochę czasu mi zabrał i nie wyszło.
4. Rusłan Mielnikow - Mrówańcza: kolejna historia z Uniwersum Metro, którym wciąż jestem zafascynowana, cieszę się na nią bardzo, ale w kolejce przed nią czekają 3 Diakowy no i polska odsłona.
5. Hugh Howey - Silos: a to dostałam na dokładkę do post-apo. Zobaczymy co się w tych Amerykanach kryje :)
Pozdrawiam Was serdecznie i już Wam mogę powiedzieć, że pierwszą rzeczą, którą Was uraczę, będzie oczywiście ';Czarny Pryzmat' :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz